Ania i Grzegorz Bardowscy to bohaterowie 2. edycji "Rolnik szuka żony". Mimo trudnych początków okazało się, że są dla siebie stworzeni. Para wzięła ślub 16 kwietnia 2016 roku. Ania i Grzegorz poznali się w 2. edycji show: „Rolnik szuka żony”, a już wiadomo, że powstanie kolejny sezon programu! Producenci już zapowiedzieli bowiem 8. edycję „Rolnika” z Ania i Grzegorz Bardowscy z "Rolnika" pokazali, jak się urządzili. Zakochacie się w ich kuchni! Grzesiek Bardowski jest znany z 2. sezonu programu "Rolnik szuka żony", w którym z powodzeniem znalazł żonę - Anię. Dziś są już szczęśliwym młodym małżeństwem i wychowują rocznego syna, Jasia. Bardowscy zamieszkali w świeżo Z prawdziwą radością donosimy że dziś, 16 kwietnia 2016 roku związek małżeński zawarli Ania i Grzegorz. Sto lat młodej parze! Wow! Ania i Grzegorz to już druga para z programu, która wzięła ślub w przeciągu ostatniego czasu. Pierwsi byli Agnieszka i Robert – bohaterowie drugiego sezonu. Zawarli małżeństwo podczas Świąt Na początku maja Ania i Grzegorz Bardowscy, którzy poznali się w 2. edycji programu "Rolnik szuka żony" ogłosili, że po raz drugi zostaną rodzicami (mają już 3-letniego syna Jasia). Tym Już kilkanaście par z "Rolnik szuka żony" stanęło na ślubnym kobiercu przysięgając sobie miłość, wierność i uczciwość małżeńską aż do grobowej deski. Ania i Grzegorz Rolnik oraz jego żona doskonale odnaleźli się zarówno przed telewizyjnymi kamerami, jak i w Internecie. Vlogi na YouTube oraz posty na Instagramie – właśnie tymi kanałami Ania i Grzegorz Anna i Grzegorz Bardowscy z "Rolnik szuka żony" po zakończeniu przygody z programem nie zniknęli z mediów i dziś są jedną z najbardziej rozpoznawalnych par w historii hitu TVP. Kilka miesięcy temu zamieszkali w swoim wymarzonym domu, który cały czas jeszcze urządzają, a ostatnio Anna Bardowska z "Rolnika" wzbudziła spore Tak wypoczywali na wakacjach Ania i Grzegorz Bardowscy z "Rolnik szuka żony". Zobaczcie zdjęcia! Oto piękne WAGs (żony i partnerki) naszych rywali 1 Których filmów Marvela lepiej nie Ania i Grzegorz Bardowscy brali udział w 2. edycji programu „Rolnik szuka żony”, która była emitowana w TVP jesienią 2015 roku.Para bardzo szybko wpadła sobie w oko. Później oboje gq9LcxX. 18 lip 16 07:29 Ten tekst przeczytasz w mniej niż minutę Grzegorz z programu "Rolnik szuka żony" oficjalnie potwierdził plotki. On i jego żona, Ania, spodziewają się pierwszego dziecka. Foto: "Rolnik szuka żony": Ania i Grzegorz już po ślubie (fot. TVP) Kilka dni temu Grzegorz z drugiej edycji programu "Rolnik szuka żony" zamieścił na Facebooku tajemniczy wpis: "Kierunek Bieszczady. Przystanek Łańcut. A wieczorem wóda i mecz...przynajmniej ja, bo moja żona to jakiś soczek i lody z musztardą wybrała". Czujni fani od razu stwierdzili, że Ania spodziewa się dziecka i mieli rację. Grzegorz oficjalnie potwierdził przypuszczenia internatutów i za pośrednictwem Facebooka przekazał radosną nowinę. " Jak by to powiedzieć... Stało się coś naturalnego i normalnego. Spodziewamy się dziecka :-) Ja jako głowa rodziny, chcąc być solidarnym ze swoją żoną - przytyłem. A poważnie... Tak po prostu chciałem wykrzyczeć całemu światu jak bardzo jesteśmy szczęśliwi!!!", napisał. Gratulujemy! Warto dodać, że Ania i Grzegorz to pierwsza para, która poznała się na planie programu "Rolnik szuka żony"", która spodziewa się dziecka. Dwa pierwsze sezony program "Rolnik szuka żony" okazały się sukcesem, więc TVP zdecydowała się na kontynuowanie serii. Regularna emisja trzeciego sezonu programu "Rolnik szuka żony" rozpocznie się we wrześniu. Show ponownie poprowadzi Marta Manowska. Data utworzenia: 18 lipca 2016 07:29 To również Cię zainteresuje Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Znajdziecie je tutaj. Anna i Grzegorz Bardowscy z "Rolnik szuka żony" planują trzecie dziecko? Para zdradziła, czy zamierza sprawić rodzeństwo 4-letniemu Jasiowi i 1,5-rocznej Liwii. Anna i Grzegorz Bardowscy poznali się na planie drugiej edycji programu "Rolnik szuka żony". Do dziś są jednymi z niewielu uczestników, którym udało się stworzyć szczęśliwy związek i założyć rodzinę. Para wzięła ślub w 2016 roku i wkrótce powitała na świcie synka Jasia. W listopadzie 2019 roku urodziła im się córka Liwia. Bardowscy osiedli we wsi Uniejowice na Dolnym Śląsku, gdzie znajduje się gospodarstwo Grzegorza. Wkrótce przeprowadzą się do nowego domu. Budynek stanie niecały kilometr od ich obecnego miejsca zamieszkania, w sąsiedztwie malowniczych pól i lasów. Latem Ania i Grzegorz mieli okazję gościć w swoich włościach prezydenta Andrzeja Dudę. Rolnik szuka żony: Anna i Grzegorz Bardowscy planują trzecie dziecko? Wicie nowego gniazdka coraz częściej prowokuje pytania o plany rodzinne rolniczego małżeństwa, a konkretnie o to, czy Ania i Grzesiek zamierzają mieć jeszcze jedno dziecko. Niewykluczone bowiem, że para będzie chciała uczcić nowy etap kolejną "Rolnika" na razie mają sporo na głowie, ale gdy uporają się z budową i urządzaniem domu, w zasadzie nie będą mieli przeszkód, by postarać się o rodzeństwo dla Jasia i Liwii. Czy tak się właśnie stanie? Bardowscy zostali zapytani o to przez magazyn "Party". Ania i Grzesiek nie ukrywają, że dwoje dzieci na razie w zupełności im wystarczy. Póki co nie starają się o kolejnego potomka, ale też niczego nie wykluczają. Mamy już dwójkę, więc chyba nie. Chociaż... nigdy nie mów nigdy! - powiedziała Ania w rozmowie z "Party".Kochamy dzieci, więc kto wie. Nadzieja umiera ostatnia - dodał Grzegorz. Rolnik szuka żony: pary, które powstały w programie. Kto znalazł miłość? [FOTO] Jak program zmienił wasze życie? Grzegorz - Moje życie aż tak bardzo się nie zmieniło. Moja dotychczasowa praca jest numerem jeden. Medialne sprawy to taki dodatek. Anna - Ja uważam podobnie. Za wiele się nie zmieniło. Cały czas pracuję tam gdzie pracowałam, czyli jestem nauczycielką. Ile kilometrów was dzieli? Anna - Sto. To chyba nie widujecie się zbyt często? Grzegorz - To są jak najczęstsze wizyty. Każdą wolną chwilę staramy się spędzić razem. Jak każdy pracujemy od rana do wieczora, a zostają nam wieczory. Może to nie jest tyle ile byśmy chcieli ale wiadomo musimy też pracować. Anna - Na pewno kilka dni w tygodniu. Aniu podczas kręcenia zdjęć do programu spędziłaś dużo czas u Grzegorza na gospodarstwie. Spodobała ci się wieś? Mogłabyś rzucić wszystko i się tam przeprowadzić? Anna - Tak, ale czy zmienić zawód to nie wiem. Od początku mówiłam, że u Grześka na roli nie ma pracy typowo dla kobiety. Mogę pomagać mu w jego sprawach. Poza tym szkół na pewno tam nie brakuje. Ludzie nie zazdroszczą wam uczucia? Dziwią się, że można znaleźć miłość w programie? Anna - Nie odczuwam, żeby ktoś z bliskich osób jakoś negatywnie się wyrażał na temat programu, czy żeby nam zazdrościli. Raczej nam kibicują i wspierają. Grzegorz - Najbliższe otoczenie bardzo nam kibicowało i nawet teraz cały czas dostaję od rodziny sms-y, w których piszą, że się cieszą moim szczęściem i że udało mi się znaleźć miłość. Aniu jesteś atrakcyjną kobietą więc nie wierzę, że nie miałaś powodzenia u mężczyzn. Wnioskuję, że nie poszłaś do tego programu tylko po to, by znaleźć męża. Chciałaś zobaczyć jak to jest wziąć udział w takim programie? Anna - Na pewno. Wiedziałam z czym to się wiąże, że jest to przygoda. Chciałam zobaczyć jak to jest po drugiej stronie kamery. Teraz się przekonałam. Nie żałuję swojej decyzji i w dodatku dostałam bonusik w postaci Grześka. Wzięlibyście udział w jakimś innym programie rozrywkowym tak jak zrobił to Adam Kraśko? Grzegorz - Wybacz Aniu ale ja nie. Dla mnie najważniejsza jest praca. Ja muszę dopilnować wszystkiego żeby tam grało, a reszta to jest dodatek i tyle. Jak sobie radzicie z popularnością? Jesteście już nią zmęczeni? Grzegorz - Chyba tak naprawdę dopiero teraz przekonujemy się jak to jest. Nie czuję się zmęczony tym, że ktoś zadaje mi pytania, tym, że ktoś chce sobie zrobić ze mną zdjęcie. Jestem przyzwyczajony do ciężkiej pracy choć wydaje mi się, że to jest dużo lżejsza praca niż ta, którą mam na co dzień. Anna - Nie myślę o tym, że stałam się osobą rozpoznawalną. Dopiero jak widzę na sobie czyjś wzrok, to sobie o tym przypominam. Na co dzień jest tyle spraw, które trzymają mnie przy ziemi, że nie mam czasu o tym myśleć. Z tego co zauważyłam czytacie komentarze na swój temat. Anna - Grzesiek czyta (śmiech). Grzegorz - Czytam z ciekawości. Na początku każdy jest ciekawy co tam ktoś napisze. Doświadczenie pokazuje, że lepiej sobie odpuścić. Nasze życie biegnie do przodu i nie musimy w tym uczestniczyć. Uczymy się jak reagować na różne komentarze i jak się od tego odciąć. Anna - To prawa. Pozytywne komentarze są miłe i powodują uśmiech na naszych twarzach, a te negatywne nic nie wnoszą do naszego życia. Te osoby są dla nas osobami fikcyjnymi i nic to nie zmienia. W mediach pojawiła się informacja, że poznaliście się przed programem. Jak zareagowaliście na tę plotkę? Grzegorz - Źle. Jeśli się dowiadujesz jakiś nieprawdziwych informacji na swój temat, to rusza. W pierwszej kolejności chcę się wyjaśnić tę sprawę, ale potem myślisz, że to bez sensu żeby się przed wszystkimi tłumaczyć z czegoś czego nie było. Anna - Ta plotka pojawiła się wtedy kiedy sama zostałam u Grześka w domu. Grzegorz - Udział w programie wziąłem w kwietniu więc dziwi mnie fakt, że tak późno ktoś zaczął wałkować ten temat. Może masz jakąś cichą fankę, która nie lubi Anny? Grzegorz - Zauważyliśmy dziewczynę, która napisała do mnie list na początku programu, a ja jej nie wybrałem. Chyba z zazdrości potem wpisywała niemiłe komentarze u mnie na Facebooku. Myślę, że ludzie nie są przyzwyczajeni do tego, że może u kogoś w życiu być tak pięknie, dobrze bez żadnego ale. Anna - To były komentarze które mi ubliżały. Rozpoznałam tę dziewczynę, bo ma to samo zdjęcie profilowe u siebie na Facebooku i takie samo zdjęcie wysłała w liście do Grześka. Bardzo negatywnie się odnosiła do mojej osoby. Cała Polska wie, że jesteś zakochany w Ani. Ale pewnie nadal dostajesz wiadomości od fanek? Grzegorz - Dostaję. Tych wiadomości z podtekstami z odcinka na odcinek było mniej. A teraz myślę, że nie będzie ich wcale. Aniu, a ty też masz swoich fanów? Anna - Najczęściej piszą do mnie kobiety, które w jakiś sposób mnie podziwiają, wspierają. To jest bardzo miłe. Od mężczyzn dostaję wiadomości z pytaniami czy to na pewno ja i tyle. Jesteście o siebie zazdrośni? Grzegorz - Nie. Od początku mamy do siebie zaufanie. Kiedy poczułeś, że to Ania, a nie inna kandydatka jest tą jedyną? Grzegorz - Ania już mi się spodobała kiedy przeczytałem jej list i zobaczyłem ją na zdjęciu. Dużo było momentów gdzie wszystko łączyło się fajnie w całość czyli np. te dzwony, rozmowa o zawodach itd. Po prostu to poczułem. Gdyby producenci programu "Rolnik szuka żony" zaproponowali wam ślub na antenie, zgodzilibyście się? Grzegorz - Musielibyśmy się nad tym poważnie zastanowić. Anna - Jestem bardziej na nie. Dla mnie występ przed kamerą to ogromny stres. Nie potrafię się wtedy wyluzować, zapomnieć. Poza tym zdaję sobie sprawę z tego, że później jestem pod odstrzałem komentarzy. Nie jestem przekonana by tak dużo pokazywać. Grzegorz - Delikatnie moglibyśmy pokazać ludziom, że coś takiego miało miejsce np. w formie zdjęć. Nie chciałbym, żeby to było w formie komercyjnej i zrobić z tego wielką otoczkę. Czego mogę wam życzyć na koniec naszej rozmowy? Grzegorz - Żeby nic się między nami nie zmieniało.